Podobno trafiła na czołówki list bestsellerów, jednak na próżno szukać jej w polskich księgarniach. Zdobycie tej książki stanowiło spore wyzwanie. Czy powieść, która jest debiutem Wulfa Dorna, rzeczywiście okaże się „wstrząsającym thrillerem”?
Po drugiej stronie jaźni: Akcja
Szpital psychiatryczny. Doktor Ellen Roth dostaje pod opiekę nową pacjentkę. Przerażona podopieczna uparcie
twierdzi, że ktoś chce ją zabić. Ellen stara się przekonać kobietę, że w szpitalu może czuć się bezpiecznie. Nagle na korytarzu szpitala wybucha zamieszanie – jeden z kuracjuszy zabarykadował się w pokoju i zdesperowany grozi, że zrobi sobie krzywdę. Lekarka decyduje się mu pomóc. Zostawia spanikowaną pacjentkę samą w pokoju. Gdy wraca, okazuje się, że nikogo nie ma w pomieszczeniu. Co więcej wszyscy, pracownicy kliniki uważają, że takiej pacjentki nigdy do ich szpitala nie przyjęto. Co stało się z tajemniczą kobietą?
Po drugiej stronie jaźni: Zalety
-
Pomysł
Po przeczytaniu połowy książki byłem pewien, że znam jej zakończenie. Ku mojemu zaskoczeniu – myliłem się zupełnie. Pisarz wykreował tak dobrą intrygę, że nie sposób przewidzieć co kryją kolejne strony. Wątek zniknięcia pacjentki daje duże pole do popisu, więc zastanawiałem się, w jaką stronę autor skieruje akcję. Zaskoczył mnie. Myślę, że Ciebie też zaskoczy. Jestem pod dużym wrażeniem zakończenia książki.
-
Budowa akcji
Autor ma niezwykłą umiejętność, aby za pomocą swojej narracji przyprawić czytelnika o szybsze bicie serca. Niektóre wydarzenia w utworze zostały opisane tak intrygująco, że bez problemu przyciągały maksymalnie uwagę odbiorcy. Ponadto, bezprecedensowa i szokującą treść z łatwością zapadała w pamięć (nawet po ukończeniu czytania). Z każdą przeczytaną stroną, emocje rosły w zastraszającym tempie, by pod koniec książki osiągnąć apogeum i tym samym wbić czytelnika w fotel.
-
Specjalistyczna wiedza
Wulf Dorn zawodowo jest związany z tematyką psychologii oraz psychiatrii. Dzięki umiejętnemu wykorzystaniu swojej wiedzy o schematach działania osób po traumatycznych przeżyciach, książka stała się prawdziwym i realistycznym thrillerem psychologicznym. Główna akcja rozwija się właśnie wokół tematyki ludzkiej psychiki. Myślę, że Wulf Dorn może powielić sukces Johna Grishama, pisząc książki dotyczące wybranej dziedziny wiedzy.
Po drugiej stronie jaźni: Wady
-
Prowadzenie za rączkę
Uważam, że pisarzowi ciężko było odnaleźć złoty środek pomiędzy tłumaczeniem czytelnikowi wydarzeń, tak by były dla niego w pełni zrozumiałe, a zostawieniem miejsca na domysły i samodzielne wyciąganie wniosków. Autor tłumaczył kwestie, które były dla czytelnika oczywiste. Nie spodobało mi się takie podejście do konstrukcji narracji.
-
Nielogiczne sytuacje
Oglądanie filmów nie należy do moich najbardziej ulubionych czynności, bo często akcja jest tam naciągana, nielogiczna lub zbyt słabo uargumentowana. To jeden z powodów, dlaczego tak chętnie sięgam po książki. Niestety w powieści „Po drugiej stronie jaźni” takie sytuacje również miały miejsce. Pojawiało się sporo niewiarygodnych wydarzeń, niejasnych wątków oraz kontrowersyjnych decyzji podejmowanych przez bohaterów. Na szczęście nie zaburzyły one całości.
Po drugiej stronie jaźni: Podsumowanie
Biorąc pod uwagę, że powieść jest debiutem Wulfa Dorna oceniam ją pozytywnie. Pomimo wrażenia, że książka momentami nie jest do końca dopracowana, całość prezentuje się obiecująco. Jeśli chcesz dać się zaskoczyć fabule, wciągnąć w intrygującą akcję oraz poznać mroczne zakątki ludzkiego umysłu – zapraszam do lektury.