Dolores Claiborne – recenzja

Stosunkowo krótka książka Kinga – czy 256 stron wystarczy by wciągnąć czytelnika, rozbudzić jego zaciekawienie i zaskoczyć zakończeniem? Sprawdźmy!

Dolores Claiborne – Idea

Tytułowa bohaterka zostaje podejrzana o zabójstwo swojej pracodawczyni. Wszyscy wiedzieli, że jej szefowa była niemal nie do wytrzymania. Czy poirytowanie, rozdrażnienie i złość wystarczy, by przelać czarę goryczy i stać się motywem zbrodni? Okazuje się, że Dolores skrywa w sobie więcej tajemnic, niż może się wydawać.

Dolores Claiborne – Zalety

Ciekawa forma

Stephen King postanowił nieco poeksperymentować z formą książki i zamiast tradycyjnej narracji, wykorzystał monolog. Cała fabuła rozgrywa się podczas przesłuchania Dolores i czytelnik poznaje historię poprzez opowieść podejrzanej. Był to dla mnie ciekawy sposób ukazania fabuły i stanowi to dla mnie dodatkowy atut książki.

Przyciągający główny bohater

Z upływem stron zacząłem coraz bardziej czuć sympatię do tytułowej bohaterki. Uważam, że było to możliwe dzięki temu, że pisarz uformował realną, pełną charakteru postać. Byłem żywo zainteresowany historią Dolores i jej przeżyciami.

Mroczne wątki

Po książce Kinga mógłbym się spodziewać, że może mnie nieco przestraszyć. „Dolores Claiborne” pod tym względem mnie nie rozczarowała. W powieści obecne były mroczne, budzące grozę wątki. Spodobało mi się przeplatanie komicznych i pełnych humoru momentów z tymi bardziej niepokojącymi i złowieszczymi.

Dolores Claiborne – Wady

Książka tak bardzo mnie wciągnęła, że nie jestem w stanie wskazać jej wad.

Dolores Claiborne – Podsumowanie

Ciekawa, nieoczywista, momentami zabawna, momentami mroczna. Na pewno intrygująca – dlatego gorąco ją polecam.

Related posts